Amortyzator Manitou dla mocnych w terenie
12 października, 2022Manitou to amerykański producent zawieszenia rowerowego, należący do większego potentata, firmy Hayes. Hayes znany jest z tego, że w połowie lat dziewięćdziesiątych wprowadził jako pierwszy hydrauliczne hamulce tarczowe do użytku w MTB. Firma Manitou działa z kolei od 1986 roku i jej początki jak to w USA stawiane były po prostu w przydomowym garażu. Jej siłą napędową był Doug Bradbury – członek rowerowego Hall Of Fame, który postawił sobie za cel realizację stworzenia takiego zawieszenia w rowerze MTB, które pozwoli mu na idealną pracę podczas nawet najbardziej ekstremalnych przejazdów.
Sprawdź również
Ideę nazwał „The Science Of Smooth” (dosłownie: nauka miękkości) i od 1989, kiedy to pierwszy amortyzator przedni Manitou pojawił się na poważnym rynku, idea ta jest realizowana. W 2006 Hayes przejął Manitou w procesie naturalnego „małżeństwa” – jako przodujący producent układów hamulcowych znalazł w Manitou idealnego partnera. Obie firmy rozwijają się samodzielnie do dziś.
Amortyzator Manitou – nauka miękkości w praktyce
Ponieważ Doug Bradbury był przede wszystkim zaawansowanym technicznie rowerzystą o nieco szalonym, naukowym podejściu, wiedział że oczy kolarza górskiego zawsze szukają kolejnej przeszkody. Zawieszenie musi zatem za tym spojrzeniem nadążyć. Producent zaczął więc eksperymentować i szukać takiego połączenia balansu, wagi i reakcji, by stworzyć sprzęt o dużej amplitudzie działania, gotowy przyjąć na siebie duży wysiłek i ekstremalne warunki pracy. Przez lata to innowacyjne podejście doskonale się sprawdzało. Także obecnie amortyzator Manitou jest synonimem sprzętu wysokiej jakości i fantastycznej charakterystyki.
Z drugiej strony założyciel Manitou nie pozostał nigdy obojętny na sygnały płynące ze środowiska, z którego sam się wywodził. Rozumiał i słuchał potrzeb rowerzystów przede wszystkim dlatego, by tworzyć dla nich sprzęt idealny. Oraz oczywiście taki, za który będą chcieli zapłacić. Obie te trudne sztuki się udały, a przystępne ceny produktów Manitou są efektem właśnie tej specyficznej komunikacji w rowerowej pasji.
Amortyzator rowerowy Manitou – prosto i solidnie
Amerykański producent dawno wyszedł z garażu, ale potrzeby rowerzystów stara się wciąż zrozumieć bez fałszywego dystansu. Amortyzator Manitou możemy w zasadzie wybrać dla każdego skoku którego będziemy potrzebować dla uprawianej jazdy. Najlepiej sprawdzają się oczywiście w XC i Downhillu – tam ich genialne zestrojenie najlepiej odnajduje się w pracy. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by modele o mniejszym skoku stosować w bardziej rekreacyjnej jeździe.
Amortyzatory amerykańskiej firmy znalazły wielu nabywców – przekonuje do nich nie tylko stosunkowo dobra cena, ale przede wszystkim jakość, waga i sposób wykonania. Wciąż jest to sprzęt mocny i solidny, dający pewność podczas ektremalnych przejazdów po najeżonych trudnościami szlakach. W ofercie pojawiają się już dampery Manitou i należy spodziewać się, że w pełni zawieszone rowery oparte o komponenty tej firmy będą zdobywać rynek.
Jaki amortyzator Manitou do mojego roweru MTB?
Nie zmniejszając jakości swoich wyrobów, udało się firmie zachować rewelacyjny stosunek jakości do ceny. Dlatego też amortyzatory Manitou znajdziemy w wielu rowerach jako podstawowy model sprzedawany w ich specyfikacji. Także gdy będziemy się „przesiadać” na produkty Manitou z innych, nie czekają nas drastycznie wysokie wydatki: do 3 tysięcy złotych jesteśmy w stanie wyposażyć swój rower w markowy amortyzator bardzo wysokiej jakości. Oto kilka ciekawych amortyzatorów przednich Manitou:
- Markhor – najtańszy amortyzator Manitou 26 i 27.5 – kosztuje około 1350 zł; oparty o sprężynę powietrzną TS Air aluminiowy Markhor ma szeroki zakres regulacji: naprężenie wstępne, kompresja, tłumienie odbicia, blokada skoku i tylko dwa poziomy ustawienia – albo całkowicie odblokowany, albo całkowicie zablokowany; w swojej cenie nie ma praktycznie żadnej konkurencji z taką jakością produktu; część rozwiązań przeniesiono tu z topowego modelu R7
- Circus Expert – arcygenialny model środka – za 1800 zł mamy tu rozwiązania obecne w topowych modelach XC; skok wynosi tu też 100 mm, ale inne jest tłumienie – amortyzator Manitou 26 ma w tej wersji sprężynę stalową ale ze specjalną asystą powietrzną; pozwala to na idealne wyłapywanie nierówności i świetną pracę niezależnie od skali uderzeń, także poprzecznych; wewnętrzne golenie wykonano z magnezu, zewnętrzne – z aluminium, co całości nadało niską wagę – zaledwie 2,1 kg przy tych możliwościach to naprawdę niewiele
- Machate – za 1600 zł mamy prosty model o doskonałym balansie sztywności i amortyzacji; świetny do wyczynowej jazdy – duży zakres regulacji, możliwość dopasowania sprężyny powietrznej do masy i stylu jazdy, a oś HexLock pozwala na demontaż koła bez użycia narzędzi
- R7 PRO – najdroższy – około 3200 zł – i najwyżej pozycjonowany w ofercie firmy, przewyższa model R7 Expert zastosowaniem aluminium i nieco zmniejszoną masą; możemy tu regulować skok od 80 do 120 mm, a kompresja tłumiona jest w trzech trybach; za pracę odpowiada doskonała sprężyna powietrzna Dorado Air, możemy zablokować skok, regulować naprężenie i kompresję; całość waży jedynie 1625 gramów, co przy zaawansowaniu konstrukcji i jednocześnie jej wytrzymałości jest wynikiem wybitnym; do wyczynowej jazdy, maratonów, XC – model absolutnie topowy;
The Science of Smooth – czyli dobry wybór, dobry wyrób
Solidny amortyzator Manitou to kapitalny wybór. Niezależnie od pułapu cenowego – producent rzetelnie zadbał o to, by nie wydawać na sprzęt majątku. Machate jest dwukrotnie tańszy niż topowy R7, ale nie mamy tu wrażenia jakiejkolwiek oszczędności czy oszukiwania rowerzysty na jakości. Doskonale dobrane materiały, świetne spasowanie części, bogata oferta dodatkowego ekwipunku – to wszystko sprawia, że chętnie sięgamy po amortyzatory Manitou. Polecamy wszystkim szukającym mocnych wrażeń na rowerze.