Rower Trail czy Enduro – którą ścieżką podążać?
1 lutego, 2023Kiedy kupujesz komputer biurowy, uruchomisz na nim pasjansa i sapera, ale nowoczesne gry nie będą chciały się na nim uruchomić. Kiedy kupisz komputer do gier, z pewnością pograsz, a uruchomienie alkusza kalkulacyjnego czy programu graficznego nie będzie dla niego wielkim problemem. Podobnie jest z rowerami MTB. Kiedy chcesz mieć rower downhillowy – to niespecjalnie poszalejesz na dłuższych szlakach, z długimi godzinami w siodełku. Kiedy kupisz rower trail – wypełni większość zadań stawianych przed MTB jako dyscypliną. Możesz nim swobodnie zjeżdżać, również po krętych drogach i w trudnym terenie. Jest lekki i da się nim podjechać pod większość górek. A jeśli chcesz się ścigać – to też powinien dać radę. W tym tkwi jego sekret – uniwersalność stawia sobie jako cel nadrzędny, a osiąga go za pomocą osprzętu i możliwości.
W tej samej drużynie gra rower enduro – jest jednak na tyle różny od typowego traila, że zarobił tymi różnicami na bycie odrębną dyscypliną MTB. Wybór należy do Ciebie – podpowiemy Ci dziś, co może być dla Ciebie właściwe.
Spis treści
Rower enduro – specjalista od ekstremum
Enduro winduje możliwości MTB do absolutnego maksimum. Jego głównym celem jest pokonywanie tych samych ścieżek co reszta w sposób możliwie najlepszy i najszybszy. Jest cięższy od traila, ale różni się także osprzętem – stosuje się tu możliwie najbardziej wytrzymałe komponenty. Inna jest też geometria ramy – kąt główki ramy jest bardziej agresywny, całość sprzyja przyjęciu bardziej „zaczepnej” postawy, co sprzyja precyzyjnemu pokonywaniu trudności. Naturalnym środowiskiem enduro są skomplikowane, wymagające trasy górskie lub o dużej amplitudzie wzniesień i zjazdów. Mając do dyspozycji taki rower możemy pokonywać je jak profesjonaliści, możemy też spróbować wystartować w zawodach – ale mimo wszystko enduro poza trasą nie traci nic ze swojej uniwersalności.
Pewną przeszkodą może być więc cena. Ponieważ producenci używają do tych maszyn komponentów z wysokiej półki o pancernym przeznaczeniu – jest drogo. Topowy Tallboy firmy Santa Cruz to ponad 30 tysięcy złotych. Otrzymamy za to jednoślad z ramą i obręczami z karbonu, objętymi dożywotnią gwarancją producenta, z topowym osprzętem SRAM i innowacyjną geometrią ramy. Rower odwdzięczy się maksymalnym przeniesieniem naszych chęci i możliwości na nawet najtrudniejszy teren. Jeśli też przewija się w nas myśl o starcie w zawodach, enduro jest najlepszym rozwiązaniem. W pełni zawieszony, gotowy pokonywać każde trudności.
Rowery trail – full of fun
Na tle enduro rower trail jest lżejszym krewnym ciężkiego i masywnego rodzeństwa. Dla traili najważniejsza jest swoboda i radość z jazdy. Łączą najważniejsze cechy dyscyplin downhill i freeride, stawiając mocno na wszechstronność roweru MTB jako takiego. Agresywna geometria ram ustępuje tu nieco łagodniejszej odmianie – pozwalającej spędzić w siodełku więcej czasu i na dłuższych dystansach. Trail poradzi sobie na krętej ścieżce, stromym zjeździe i w ataku sporego wzniesienia, ale pozostanie też kumplem na normalną jazdę, bez ciśnień i walki o każdą sekundę. Równie dobrze sprawdzi się na wymagających szlakach jak i przejażdżce za miasto.
Znacznie niższe są też ceny. Topowy Dartmoor Bluebird Pro to wydatek poniżej 10 tysięcy złotych, co przy charakterystyce jednośladu trzeba uznać za atrakcyjną kwotę. W tych cenach rowery trail Dartmoor będą atrakcyjną alternatywą dla bardziej skrajnego w swoim profesjonalizmie enduro, oferując nieco więcej wygody i dając swobodę również w lżejszym terenie.
Jaka ścieżka jest dla Ciebie?
Enduro i Trail są to rowery których zakres działań i definicja z której się wywodzą leżą stosunkowo blisko siebie. Enduro jest bardziej zawodowe i praktycznie bezkompromisowe, jeśli chodzi zarówno o materiały jak i o jakość osprzętu. Stosuje się tu wszystkie powszechne innowacje, zwiększające poziom możliwości i wytrzymałości sprzętowej jednośladu. Mamy tu do czynienia z bezwzględnym dążeniem do perfekcji przekładającym się na wytrawność kierującego. Zawody, przejazdy o ekstremalnej charakterystyce, kręte górskie ścieżki – tam enduro będzie błyszczeć najbardziej.
Z kolei trail sprawdzi się na maratonach, dłuższych trasach, wymagających nieco większego komfortu. Lżejsze i prostsze mają na celu dawanie przyjemności. Osiągi i wyrobione czasy są dla nich celem drugorzędnym – pozwolą je osiągać, ale nie za wszelką cenę. Bliżej im do rekreacyjnej jazdy, chociaż o agresywnym stylu – chcesz wjechać na tor, szlak czy trudną ścieżkę – nie ma problemu. Ale trail po wszystkim będzie też funkcjonalny i wszechstronny. A przy tym – sporo tańszy od typowego roweru enduro. Zwłaszcza że rowery trail full, nie są tu obowiązkowe – równie dobrze możemy ujeżdżać hardtaila, o ile będzie nam pasować.
Batmobil czy Maluch? Jaki rower wybrać?
Zarówno Ferrari, jak i Trabant posiadają: dach, kierownicę, koła, miejsce dla pasażera, bagażnik i silnik. Spełniają więc swoją rolę jako samochód. Kwestią dyskusji i wyboru jest tylko to, w jaki sposób spełniają tę funkcję i do czego są potrzebne. Rower enduro jest wyspecjalizowanym, profesjonalnym i oszałamiającym jednośladem z najwyższej półki, gotowym nieść nas po horyzont możliwości. Rzecz w tym, że ten horyzont to bardzo indywidualna sprawa, a do tej indywidualności znacznie luźniejsze podejście oferuje trail. Owszem, za pomocą Ferrari pojedziemy na zakupy do marketu, ale praktyczniej i prościej będzie zrobić to zwyczajnym samochodem użytkowym.
Podobnie z rowerami trail i enduro: znajdźcie to, co sprawia Wam radość i dopasujcie sprzęt do jej osiągania. Dla jednych to szlak, trudność i szaleństwo, a inni mogą mieć inne podejście do tego – co jest naszą zaletą. Cieszmy się z różnic – wszak i tak wszyscy jeździmy na rowerach, prawda?