Bielizna termoaktywna idealna na wiosnę
9 marca, 2021Znacie na pewno powiedzenie o tym, jak bliska jest ciału koszula – staropolska mądrość odnosi się do poświęcania się sprawom ważnym, które są bliżej nas, a pozostawianiu tych mniej ważnych na dalszej orbicie. Niektórzy twierdzą, że chodzi też o układy rodzinne (rodzina bliska i daleka). Tak czy owak, zbliża się wiosna, która niezwykle mocno zachęca do wynurzenia się z zimowych okopów, odgarnięcia kurzu z roweru i wybrania się na przejażdżkę.
Może stać się tak – znając naszą aurę i jej kaprysy – że za chwilę może być osiemnaście stopni powyżej zera, za to jak słońce schowa się za horyzontem, temperatura spadnie do pięciu a my będziemy szczękać zębami z zimna. Jak się przed tym bronić? Najlepszym wyjściem jest najbliższa naszemu ciału – niczym przysłowiowa koszula, a nawet zdecydowanie bliżej – bielizna termoaktywna. Postaramy się odpowiedzieć dlaczego w zmiennej pogodzie jest tak ważna i podpowiedzieć Wam co wybrać na bogatym rynku.
Bielizna termoaktywna – idealna na wiosnę
Przeciętny himalaista doskonale wie, dlaczego nie wolno się wyziębić i robi wszystko, by zatrzymać każdy skrawek ciepła. Powinniśmy robić to samo na rowerze, dlaczego? Ponieważ nasze ciało pracuje w określonej temperaturze, nazwijmy ją umownie – roboczej. Jak silnik w samochodzie. W wypadku silnika, ciepło wytworzone przez jego pracę jest odprowadzane z pomocą obiegu płynu chłodniczego i chłodnicy na zewnątrz. Z człowiekiem jest na pewien sposób podobnie. Gdy ruszamy na przejażdżkę, zazwyczaj początkowo jest nam nieco chłodno, ale gdy tylko mięśnie się rozgrzeją a my złapiemy rytm, ciało wytwarza ciepło które chce odprowadzić za pomocą potu.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że poruszając się w powietrzu chłodniejszym od naszego ciała, różnica temperatur da się nam odczuć jako przejmujące smagnięcia chłodu. Mówiąc krótko, możemy się przewiać i nie należy do przyjemności likwidowanie efektów takiego zjawiska. Jak temu zaradzić, zwłaszcza na wiosnę? Z pomocą przychodzi nam właśnie bielizna termoaktywna. Działa ona w ten sposób, że odprowadza nadmiar wilgoci, natomiast nie pozwala ciału się wychłodzić podczas tego procesu. Ponieważ skóra pozostaje w większości sucha, jest odporna na nagłe zmiany ruchu powietrza i temperatury.
Bielizna termoaktywna jest poza tym produkowana z lekkich, oddychających materiałów i świetnie przylega do ciała. Oczywiście nie musimy się ograniczać do wiosny czy jesieni – spełni ona swoją rolę także w lecie, a producenci w zasadzie prowadzą nieustanny wyścig w boju o klienta. Znajdziemy tu więc wkładki bakteriobójcze, żelowe, utrzymujące dość newralgiczny fragment naszego ciała w doskonałej higienie i niwelujące możliwości otarć. W okresach przejściowych jak wiosna właśnie, gdzie amplituda temperatur jest duża, i przejście z chłodu do ciepła bywa gwałtowne, stosowanie bielizny termoaktywnej pomaga podczas jazdy, chroniąc nas przed chłodem, przewianiem i wzmacniajac nasze poczucie komfortu na rowerze. Wiemy więc już, że warto. A teraz – co wybrać?
Bielizna termoaktywna na rower
Bielizna przeznaczona na rower musi spełniać określone warunki. Pamiętajmy, że wysiłek uprawiany na rowerze jest nieco inny niż np. bieganie czy narty o czym nikogo nie trzeba przekonywać. Oczywiście jeśli kupimy bieliznę termoaktywną na rower, to możemy w niej i biegać i wędrować, ale często w drugą stronę nie działa to tak doskonale. Po prostu fakt, że na rowerze najczęściej siedzimy, dość wrażliwą częścią ciała, a wokół niej pracują największe w organizmie mięśnie powinien wystarczyć by przekonać nas do maksymalnej troski o to miejsce.
Zastanówmy się więc czy potrzebujemy modeli z wkładką – pomaga ona utrzymać higienę i bezpieczeństwo, zwłaszcza podczas dłuższych wypadów. Mówiąc „bezpieczeństwo” mamy na myśli uszkodzenia skóry. Dedykowana bielizna rowerowa jest tak uszyta – często w technologii bezszwowej – i porusza się w takim zakresie materiałów, że niweluje możliwość bolesnych otarć. Oczywiste jest także to, że różnimy się anatomią między sobą – inną bieliznę wybiorą Panie, inną Panowie, nawet jeśli pełni ona tę samą funkcję. Warto mieć to na uwadze, dokonując wyboru. Jeśli bowiem już wybieramy – to już plus dla nas. Oznacza to, że rozumiemy wyższość bielizny termoaktywnej nad każdą inną podczas uprawiania sportu. Spójrzmy, co oferuje nam rynek.
Bielizna termoaktywna damska
Kupując zestaw bielizny dla Pań – Panowie, wkrótce Dzień Kobiet, może to jest pomysł na prezent! – nie musimy wybierać się do oszałamiającego cenami sklepu, by przebierać wśród koronek i fiszbinów. Równie dobrym prezentem może być odpowiednia bielizna termoaktywna na rower. Po pierwsze, to bardzo praktyczny prezent, po drugie – mówi o naszej trosce o piękniejszą część rowerowej społeczności. Niestety, jest haczyk – musimy, drodzy Koledzy, znać rozmiarówkę naszych Pań – tu wizyta w sklepie z odzieżą sportową nie różni się od tego z bielizną i pachnącymi manekinami. Na szczęście producenci nie próżnują. Zaczynając od cen umiarkowanych, możemy kupić naprawdę klasowe produkty.
W cenie do 100zł znajdziemy długie spodenki rowerowe firm takich jak Brubeck, Rogelli, XLC i Accent – a więc wszystkich poważnych producentów w tym segmencie. Za 87zł dostaniemy wyśmienite Rogelli Olbia, za nieco ponad 50 dobrym wyborem będą spodenki firmy Viking – model Lady Ingrid Capri. Nieco ponad 125zł zapłacimy za bardzo dobry model od uznanego producenta, firmy Brubeck – krótkie, świetne spodenki BX11410 mają strukturę plastra miodu i znacznie lepiej odprowadzają wilgoć, pozwalając Paniom pozostawać w poczuciu higieny i komfortu, Brubec produkuje też staniki sportowe – Webster Crop dostaniemy już za 56zł. Wśród modeli bielizny termoaktywnej dla kobiet powinniśmy wziąć też pod uwagę te z szelkami. Mają kilka niepodważalnych zalet – przede wszystkim nie zsuwają się, a wydłużenie materiału chroni nerki i lędźwia przed przewianiem.
Wśród dobrych modeli możemy polecić model Rogelli – Carou za 156zł, świetne będą też Impress za 240-250zł. Topowym modelem w tej kategorii będą spodenki na szelkach firmy Castelli, model Velocissima – oparte o nowoczesną technologię Enduro Evolution, oraz własne patenty firmy jak wkładka Kiss-Air. Cena może wydawać się wysoka – 360zł, ale to wydatek na długi czas, kupujemy produkt trwały i solidny, z wysokiej półki, a w porównaniu do wydatków na inne części damskiej garderoby nie jest wcale tak drastyczny – jeśli Panowie towarzyszą Paniom na zakupach, coś o tym wiedzą. Bielizna termoaktywna lepiej zniesie upływ czasu i ewentualne kaprysy właścicielki, bo jej walory estetyczne idą w parze z ergonomią i praktycznym zastosowaniem.
Bielizna termoaktywna męska
Odprowadzanie nadmiaru ciepła i wilgoci w wypadku męskiego ciała jest zadaniem które wymaga dobrze zaprojektowanej bielizny. Mężczyźni zazwyczaj pocą się mocniej – taka naturalna część naszej biologii, z którą możemy jednak współpracować by jazdę na rowerze uczynić bardziej komfortową. Wśród produktów całorocznych możemy wybrać na przykład koszulki od Brubecka, takie modele jak LS10850 (105-110zł) czy Cooler LS11800 (ok. 150zł) świetnie sprawdzą się pod kolarski trykot z długim rękawem czy bluzę. Koszulkę uzupełniamy bokserkami Fusion od tego samego producenta – i można wyruszać na krótkie przejażdżki.
W umiarkowanej cenie znajdziemy też dedykowane na rower, krótkie spodenki XLC TRC18 – cena to około 80zł a tylko nieco droższe będą świetne BX11420 od Brubecka. Jeśli potrzebujemy dłuższych, na nieco bardziej uporczywe warunki, to dobrą propozycją będą Brubeck Thermo (115-120zł) lub Active Wool za 126zł. Tradycyjnie dużo każe płacić za siebie wysoka półka w postaci produktów Castelli – za podkoszulki Core Semless czy Prosecco Tech, niezwykle zaawansowane, producent każe sobie zapłacić od 230 do 250zł. Taka kwota z kolei pozwala na zakup kompletu bielizny od Brubecka – koszulki i spodni. Również produkty Shimano będą nieco tańsze – w okolicach 160zł znajdziemy bardzo dobre spodenki termoaktywne na szelkach. Generalnie zarówno Panie, jak i Panowie mają naprawdę spory wybór.
Bielizna termoaktywna jest na tyle istotna, że walka o klienta toczy się także na polu designu i kolorystyki, a tu mamy naprawdę wiele możliwości i kombinacji tak, by dopasować się do naszego gustu.
Bielizna termoaktywna wyznacznikiem równowagi
To jak traktujemy swoje ciało mówi o nas. Nie obżeramy się, uprawiamy sport, chodzimy do kosmetyczek, na masaże i tak dalej – nie zapominajmy że bielizna termoaktywna jest właśnie rodzajem takiego dobrego traktowania. Jeśli nakładamy czapkę i szalik, gdy jest zimno, dlaczego nie mielibyśmy chronić przed zgubnymi zmianami aury witalnych części ciała gdy idziemy na rower? Nie możemy ich przecież zostawić w domu, aby nie zaszkodził im wiatr – zatem dbajmy o nie.
Bielizna termoaktywna na rowerze to komfort, spokój, poczucie higieny i bezpieczeństwa. To mniejsze odczuwanie chłodu i wyeliminowanie otarć z repertuaru rowerowych przypadłości. Tak niewielki element może mieć dla naszej jazdy wielki wpływ – nie miejmy zatem zahamowań w korzystaniu z niego. Po prostu – traktujmy sami siebie dobrze. To uniwersalne jak dobra bielizna termoaktywna.