Rower jesienią nie musi pójść w odstawkę.
2 listopada, 2020W społeczeństwie panuje przekonanie, że wraz z ostatnimi ciepłymi dniami lata, kończy się również etap, który przez wielu określany jako sezon rowerowy. Czasami można odnieść wrażenie, że dla niektórych hasło „rower jesienią”, to synonim słowa „jazda ekstremalna”. Swoją drogą ciekawe skąd taki pomysł? Przecież pomimo często niesprzyjającej aury, rower jesienią wcale nie musi pójść w odstawkę. Wręcz przeciwnie – może przynieść wiele radości.
Dlaczego warto jeździć na rowerze jesienią?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Z takiego samego powodu, dla którego wychodzimy na rower wiosną albo latem. Poza tym że przynosi to mnóstwo radości, dodatkowo możemy w sposób ciągły dbać o swoją kondycję fizyczną, unikając „przestojów” w treningach, czy konieczności korzystania z siłowni lub klubów fitness. Wyjście na rower jesienią dodatkowo daje możliwość doskonalenia techniki jazdy w trudnych warunkach. Błoto, liście, mokry asfalt czy korzenie, pozwalają na sprawdzenie, a w konsekwencji nauczenie panowania nad jednośladem podczas „niekontrolowanych” poślizgów. Wbrew pozorom, takie umiejętności mogą okazać się bardzo przydatne podczas korzystania z roweru w trybie miejskim.
Rower jesienią, to nie tylko treningi czy wypady rowerowe, to również codzienne dojazdy do pracy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby właśnie jesienią, rower wykorzystywany był również jako codzienny środek lokomocji. W zatłoczonych aglomeracjach miejskich, gdy na asfalcie pojawią się pierwsze krople deszczu, cały ruch miejski zwalnia, ostatecznie tworząc długie korki. Nie ma nic przyjemniejszego, niż przemykanie obok stojących samochodów, ze świadomością że nie musimy być uwięzieni w tej bezwładnej masie pojazdów.
Najważniejsze jednak, aby przed wyjściem na rower jesienią odpowiednio się do tego przygotować. Konieczne będzie zarówno doposażenie samego jednośladu w niezbędne akcesoria, jak również uzupełnienie swojej garderoby rowerowej. Na szczęście, na rynku dostępna jest cała gama produktów, które pozwalają na komfortowe i bezpieczne przemieszczanie się po drodze.
Jak przygotować rower na jazdę jesienią?
Wyjście na rower jesienią powinniśmy rozpocząć od przeglądu stanu technicznego roweru. O prawidłowe działanie poszczególnych komponentów należy dbać zawsze, jednak jesień i zima to okres szczególny, podczas którego zużywanie się takich części jak okładziny hamulców, czy napęd jest dużo większa. Ponadto niezbędne, a wręcz priorytetowe, jest sprawdzenie stanu oświetlenia rowerowego. Rower musi być wyposażony w wydajne światła, które przede wszystkim pozwolą ostrzec innych uczestników ruchu o naszej obecności na drodze.
Zadbajmy również o dostateczną ilość odblasków. Nie ma tu miejsca na „wstyd”. Część społeczności rowerowej wzdryga się na samą myśl o tym, że będą zmuszeni „oszpecić” swój wymuskany rower światłami odblaskowymi. Przy jeździe po zmroku nie ma miejsca na takie zachowania – bezpieczeństwo przede wszystkim.
Bardzo ważną kwestią są błotniki. Co prawda niektórzy użytkownicy jednośladów celowo rezygnują z tego elementu wyposażenia rowerowego, godząc się na dyskomfort jaki związany jest z ich brakiem, jednak dla osób które traktują rower jako środek lokomocji, jest to absolutne jesienne „must have”.
Miłym dodatkiem przy wyjściu jesienią na rower może być bidon termiczny lub termos, który zmieści się do koszyka na ramie. Udając się nawet na intensywny trening, warto ze mieć ze sobą ciepłą kawę czy herbatę, która doda energii do dalszej jazdy. Obserwując to co dzieje się w social mediach amatorskich kolarzy, jest to praktyka, którą coraz częściej stosują szosowcy i szutrowcy.
Rzecz ostatnia, ale bardzo istotna. Po każdej zakończonej jeździe powinniśmy dokładnie wyczyścić rower. O ile brudna rama to „tylko” sprawa estetyki, tak zaniedbany napęd czy układ hamulcowy po jakimś czasie może przestać prawidłowo pracować, w konsekwencji doprowadzając do uszkodzenia lub wypadku.
Odpowiedni ubiór na jesienne przejażdżki rowerem
Wyjście na rower jesienią, to nie tylko odpowiednie przygotowanie jednośladu, ale również dostosowanie odzieży adekwatnie do panujących warunków pogodowych. Nie możemy wówczas zapomnieć o takich elementach jak czapka i komin, które uchronią naszą głowę i szyję przed podmuchami chłodnego wiatru.
Wiatroszczelna kurtka czy bluza wyposażona w membranę, również zwiększą nasz komfort cieplny. Nie ma wówczas znaczenia, czy poruszamy się w trybie sportowym czy miejskim. Dobrej jakości odzienie wierzchnie nie tylko nie przepuści przenikliwego chłodu, ale również odprowadzi nadmiar zgromadzonej wilgoci na zewnątrz.
Spodnie – tu zdania są podzielone. Niektórzy korzystają z ocieplanych spodni rowerowych, innym wystarczą wyłącznie dodatkowe nogawki, a jeszcze inni korzystają z „rybaczków”. Wszystko zależy od temperatury jaka panuje na zewnątrz, oraz preferencji samego rowerzysty. Oczywiście, podczas dojazdów do pracy mogą to być zwykłe spodnie casualowe, niemniej podczas intensywnych opadów deszczu czy śniegu, lepiej mieć drugą parę na zmianę. Nie należy do przyjemności rozpoczynanie pracy w mokrej odzieży.
Wybierając się na rower jesienią, musimy również zadbać o nasze stopy i dłonie. Na szczęście, na rynku dostępnych jest mnóstwo modeli ochraniaczy i ocieplaczy na buty, jak również rękawiczek rowerowych zaprojektowanych na każde warunki pogodowe.
I rzecz najważniejsza – kask. Choć nie pełni tak oczywistej roli jak czapka czy rękawiczki, niemniej ze względu na korzyści jakie może przynieść jego posiadanie, powinien na stałe zagościć w garderobie każdego rowerzysty.
Rower jesienią to znakomity pomysł
O ile będziemy przestrzegali tych kilku praktycznych zasad, wyjście na rower jesienią z pewnością będzie przyjemne i bezpieczne. Poza utrzymaniem formy, dodatkowo wzmocnimy naszą naturalną odporność, a wytworzone podczas aktywności endorfiny na pewno pozytywnie wpłyną na nasze dobre samopoczucie.