Test tarcz hamulcowych BR X50 od XLC

Test tarcz hamulcowych BR X50 od XLC

30 marca, 2021 Wyłączono przez sklep-rowerowy

Obserwujemy na rynku rosnący wpływ hamulców tarczowych na postrzeganie roweru jako takie, samo w sobie. Oto rower „z tarczami” staje się niemal automatycznie lepszy od swojego odpowiednika na przykład z komponentami typu V-brake, które wcale nie muszą być gorsze ani słabiej spełniać postawionego przed nimi zadania. Ale tarczowe hamulce nadają rowerom czegoś wyższego, tak jak jazz może uszlachetniać przejażdżkę BMW serii 7, a własnoręcznie zrobione latte macchiatto gloryfikuje zakup wyspecjalizowanego ekspresu. Tarcze się upowszechniły i nie ma tu przesady – to, co kilka lat temu było domeną MTB i znamionowało towar z najwyższej półki, dziś znajdziemy w każdym supermarkecie, który przed sezonem zapełni się tanimi rowerami. To jest ciemniejsza strona tej powszechności – często bowiem na ilości traci jakość, a wraz z nią nasze bezpieczeństwo.

Dlatego jeśli już chcemy założyć hamulce tarczowe, postawmy na sprawdzonego producenta który będzie optymalizował prace nad wagą i trwałością na każdym etapie swoich działań, od projektu po wykonanie i serwisowanie a spadek wagi nie będzie odbywał się w żadnym kompromisie wobec bezpieczeństwa i ergonomii. Doskonałą propozycją udanego komponentu będzie tarcza hamulcowa XLC BR-X50. Zamiast więc dokładać do elementów nieznanej jakości, dużo mądrzej będzie zaufać producentowi, który dokłada większych starań do wykonania i bezpieczeństwa, a nie tylko wypełnienia słupków sprzedaży. Czy XLC BR-X50 jest takim właśnie przykładem? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie w krótkim teście nowej tarczy od niemieckiego producenta.

XLC BR-X50: tarcza na diecie

Hamulec tarczowy zaczął pojawiać się obok popularnych modeli szczękowych w wielu dyscyplinach dopiero wtedy, gdy zaczął tracić na wadze. Skomplikowana mechanika tarczy, zwłaszcza zasilania ruchu klocków i ich trudna wymiana sprawiały, że kolarze dużo częściej stawiali na V-brake, w którym trudno było coś definitywnie zepsuć a mechanizm dużo łatwiej można było oczyścić. Dopiero odpowiednie ukształtowanie tarcz i klocków wraz z ich serwisowaniem sprawiło, że zyskały nowych zwolenników w trudnym środowisku MTB. Tarcza, przy całym swoim anturażu skomplikowania ma niewątpliwie kilka fantastycznych zalet, przede wszystkim – jest zdolna zatrzymać rower szybko i sprawnie niezależnie od warunków, co dla kolarzy MTB specjalizujących się w maratonach czy Cross Country (XC) ma duże znaczenie: mamy tam do czynienia z potrzebą panowania nad rowerem w każdej sytuacji.

Żeby poprzeczkę podnieść jeszcze wyżej, zaczęła spadać waga rowerów – elita jeździ na jednośladach o wadze poniżej 10kg. Żaden z użytych elementów nie może więc tej wagi zwiększać w sposób drastyczny, co dotyczy też tarcz. XLC BR-X50 jest modelem, który oddaje tę filozofię w całości. Tarcza waży tylko 157 gram, ale aby uzyskać doskonałe własności, producent zaproponował konstrukcję z dwóch elementów. Większa, stanowiąca zasadniczą powierzchnię cierną i nazywana rotorem zewnętrznym, wykonana została ze stopu metali o nazwie Niro AlSi 420. Wewnętrzna, która mocuje tarczę do koła wykonana została z wytrzymałej odmiany aluminium. Całość połączono za pomocą sześciu wytrzymałych trzpieni a mocowanie do roweru odbywa się za pomocą sześciu śrub. XLC BR-X50 po założeniu nie ociera o okładziny hamulca właśnie dzięki takiej dwuczęściowej konstrukcji.

Tarcza hamulcowa XLC BR X50 zamontowana w rowerze Ghost Lector

Niesie to też dodatkową zaletę w postaci lepszego odprowadzania ciepła przy hamowaniu – tarcza jest mniej podatna na odkształcenie w wypadku długotrwałej pracy niż taka wykonana z pojedynczego elementu. Doskonale nadaje się więc do zastosowań MTB jak maratony i XC, gdzie zjazdy i nagłe hamowania są na porządku dziennym i trwałość hamulców ma tam naprawdę niebagatelne znaczenie. Zakładanie jest banalnie proste – pająk wewnętrzny ma oznaczenia ułatwiające prawidłowe założenie tarczy, reszta to dobre ustawienie klocków w zespole hamującym. Konstrukcja tarczy ma też bogatą ażurową charakterystykę, co pozwala na jej łatwe czyszczenie i utrzymanie calego zespołu w pożądanej higienie mechanicznej.

Lepiej z tarczą, niż na tarczy – kilka słów podsumowania

Współczesne tarcze hamulcowe rowerowe są komponentem przyszłości – ich upowszechnienie znacząco poprawiło nasze bezpieczeństwo, a amatorom pozwala na realizację rowerowej pasji w szerszym zakresie bez oglądania się na ograniczenia terenowe. Oczywiście nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i umiejętności, ale kiedy wesprzemy je za pomocą udanego hamulca tarczowego, nasz rower pojedzie dokładnie tam gdzie chcemy i zatrzyma się także w tym miejscu, które sobie wymyślimy.

XLC BR-X50 jest tarczą która jest w stanie spełnić wysokie wymagania stawiane przed hamulcami rowerowymi do bardziej wyczynowych celów – jest trwała, ma bardzo przemyślaną konstrukcję złożoną z aluminiowego pająka i rotoru zewnętrznego z wytrzymałego stopu. Nie można nic zarzucić ergonomii, komponent wzorowo pracuje tak w ściskach firmy XLC, jak i z innymi producentami. No i ma świetną cenę – za 120 zł otrzymujemy produkt wysokiej klasy gotowy dbać o nasze bezpieczeństwo bez oglądania się na kompromisy techniczne. W tej kwocie, w tym wykonaniu – to naprawdę gorący produkt.